poniedziałek, 26 sierpnia 2013

tercet

   Choć była nieproszonym gościem, Pustka w domu Anny Marii rozgościła się na dobre. Wkrótce przywlokła się za nią Bezradność. Doskonale wyczuwała, gdzie odbywają się najlepsze imprezy w mieście. Przyprowadziła ze sobą Niedosyt. Łajzy. O, ta trójca rozumiała się bez słów! Niczego więcej nie potrzebowały. Lokal był i była Anna Maria, którą mogły się żywić przez jakiś czas. Wyciągnęły instrumenty. Uwielbiały to wspólne, nieśpieszne muzykowanie. Zwłaszcza, gdy trafiała się jakaś przekąska. Na początku trochę nieskładnie, każde sobie, w poszukiwaniu wspólnego języka, nastroju chwili, następnie coraz śmielej i mocniej dęły w ustniki. Z ich instrumentów wydobywał się potężny i wszechogarniający popiół.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz