Z opracowania autorstwa Ginekolo Ga pt. "OrGanoleptyczne badanie orGanów"
"Jest w Sepii miejsce wstydu. Lokum permanentnego idiotyzmu. Dzielnica pustych łbów. Jeździ się po nich z głuchym stukotem. Sterczą z powierzchni ulicy z rozdziawionymi gębami, wgapione w niebo z wyraźnym dowodem przeświadczenia: "Wiem wszystko" w postaci walającego się bezładnie po brodzie języka. Co jakiś czas rzucają powiedzenia, które nazywa się mądrością narodu. Co głupsi powtarzają je potem przy rodzinnym obiedzie lub innej byle okazji.
A mimo to jest to miejsce przynoszące ogromne dochody. Turystyka kwitnie a Targowisko Próżności daje Sepii kilka wiader ZGS-ów dziennie podatku. Najlepiej sprzedają się:
- żołądek, przez który można dostać się do serca mężczyzny,
- kij o dwu końcach,
- pochyłe drzewo,
- zgniła wątroba obitej baby,
- oczy wykłute za pomocą prawdy,
- jaskółka, co nie czyni wiosny,
- jajko mądrzejsze od kury,
- gadające nożyczki i wiele, wiele innych upominków, zalegających stragany i witryny sklepików, bez ładu i składu.
Jeśli trafisz do Sepii, to zajdź tam koniecznie. Jeśli nie trafisz, to oczywistym jest, że nie zajdziesz, więc nie będę cię bez sensu do tego namawiał, głupi wędrowcze. A w ogóle, to się ode mnie odwal, turyścino. Moim powołaniem jest Grać, Grać, Grać! a nie pisać głupie przewodniki. Koniec języka za przewodnika - kupisz go również na Targowisku. Mnie język służy do czego innego..."
Tu dzieło Ga się kończy. Pod spodem widnieje jeszcze odręczny rysunek:
W czy Ginekolo nie powinien być w okularach?
OdpowiedzUsuńI co ta Melancholia taka skwaszona? Przecież jak on gra na jej organach to aż "wióry lecą"... a tak przy okazji nie ma na straganach wiór ;)
A.R
Droga A.R. Widzę, że zaczynasz przejawiać, jakże charakterystyczny dla podróżujących po Sepii, orGanoleptycznie sprawdzalny humor. Uważaj, kiedy rankiem usłyszysz muzykę orGanową, nie reguluj odbiornika. A wióry - owszem - są, ale spod lady. A że lady jest bardzo stara, więc wióry się z niej sypią. Trzeba sobie nazbierać.
OdpowiedzUsuńw.e.
Nie odpuszczasz, taki ładunek w komentarzu, no, no. Hojność Twoja nie zna granic.
UsuńSepianie jeszcze nie wiedzą, że przez żołądek to długa droga...
UsuńA dowiedzą się?
UsuńA skąd ja, żuczek biedny, mogę to wiedzieć...
Usuń