środa, 16 października 2013

jak to?!!!!!!!

foto: Łukasz Gliszczyński
   Była wściekła. Jak to?! Umówiła się z Wielkim Korektorem na Cmentarzu Nienarodzonych i Niespłodzonych, po południu, i co?!!! Jak on śmiał?!!! Nie przyszedł!!! Nie było go!!! Nawet się nie spóźnił. Po prostu nie przyszedł.
   To koniec. Koniec ze słodkim "mhmmm" szeptanym prosto do ucha. Koniec z dotykaniem palców i odpinaniem naszyjnika. Nie pozwoli!!! Zatupała nogami, aż Jego Wysokość Sentyment oderwał wzrok od jej falującego biustu.
   - Ależ Melancholio, rozgniotłaś właśnie trzy wspomnienia. Popatrz tylko pod nogi. O laleczce z dzieciństwa, o naszym pierwszym pocałunku i... - Sentyment schylił się i podniósł suchy, połamany listek - o, zobacz, co zrobiłaś? Mamusia...
    Uśmiechnęła się sztucznie. Odwróciła do okna.
   Cymbał. Tylko te wspomnienia i sentymenty. A gdzie był, kiedy Korektor wodził za nią swoim korektorem, ha? Kiedy ją korygował, dopieszczał i karcił?
   O, okrutny! To koniec! Już nigdy nie przyzna się do błędu, żeby mu sprawić frajdę. Dość. Gdzie on jest, do tysiąca okruchów wspomnień?!
   Cóż z tego, że ona nie przyszła na Cmentarz?! On miał być! Drań i swołocz! Już ona to sobie zapamięta. Niedługo Dzień Szczerości...
   W jej oku błysnęła iskierka radości. Ale zaraz pierzchła, przestraszona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz